Rozmowa z Prezesem BTS Rekord Januszem Szymurą
10 maja 2007 roku. Siedzimy z prezesem Rekordu Januszem Szymurą w klubowej kawiarni i obserwujemy trening drugoligowej drużyny futsalu. Za oknem widzimy zawodników testowanych przez trenera Marcina Biskupa z klubów pierwszo- i drugoligowych. Jest to oczywisty znak, że władze Rekordu bardzo poważnie myślą o powrocie do ekstraklasy. Czy tak jest w istocie? – pytam prezesa Rekordu Janusza Szymurę.
– Treningi drużyny seniorów po zakończeniu sezonu halowego to pewne novum w praktyce szkoleniowej Rekordu. Do tej pory, kiedy tylko skończył się sezon halówki, zawodnicy dostawali wolne. Teraz postanowiliśmy zrobić inaczej. Raz w tygodniu odbywają się treningi, które są okazją do przyjrzenia się zawodnikom chętnym do gry u nas. Jednocześnie pozwala to na podtrzymanie formy przez tych, którzy nie uczestniczą w rozgrywkach piłkarskich na trawie. Analiza naszej postawy w lidze wykazała, że zwykle jesienią ponosiliśmy takie straty, iż nie było szans na utrzymanie w ekstraklasie lub awans do niej z drugiej ligi. Nie pomagały dobre występy w rundzie rewanżowej. Postanowiliśmy to zmienić m. in. poprzez kontynuację treningów w hali po sezonie halowym. Mamy także konkretne plany rozpoczęcia pełnych zajęć treningowych po wakacyjnej przerwie na półtora miesiąca przed rozpoczęciem rozgrywek II ligi.
– Co roku na terenie ośrodka Rekordu powstaje nowy obiekt lub remontowany jest stary. Czy w 2007 roku tej „nowej tradycji” stanie się zadość?
– Półtora roku temu powstało nowe boisko ze sztuczną nawierzchnią. Przed minionym sezonem halowym przebudowaliśmy halę sportową. Obecnie trwają różnorakie prace modernizacyjne. Wystąpiliśmy do Ministerstwa Sportu o środki na budowę sztucznego boiska o trzykrotnie większej powierzchni niż dotychczasowe i mam nadzieję dowiedzieć się w ciągu najbliższych tygodni, czy uzyskamy dofinansowanie do budowy tego obiektu.
– Od lat istnieją także plany budowy sztucznej nawierzchni na pełnowymiarowym boisku bocznym, w realizacji których miało pomóc miasto…
– W planach inwestycyjnych miasta boisko się jednak nie znalazło. Środki zostaną przeznaczone na budowę boiska na tzw. Górce. W związku z powyższym, tak jak w poprzednich latach pozostaliśmy sami z ciężarem inwestycyjnym w zakresie infrastruktury sportowej.
– Mimo to klub w dalszym ciągu się rozwija, w dodatku w bardzo interesującym kierunku. Wiem, że szykuje Pan pewną niespodziankę…
– Może niezupełnie będzie to niespodzianka, gdyż wielokrotnie mówiliśmy, iż w naszym klubie powstanie sekcja piłki nożnej dziewczyn. Na razie założymy drużynę młodzieżową. Jeszcze za wcześnie o tym mówić, w jakim wieku będą grające u nas zawodniczki.
– Tymczasem jednak kierownictwo klubu koncentruje się na finiszu rozgrywek klasy okręgowej. Czy planuje Pan awans w roku przyszłym, skoro coraz więcej własnych wychowanków zasila szeregi kadry pierwszego zespołu i – jak juniorzy Krystian Szczotka, Dawid Stajerski czy Mateusz Waliczek – stają się podstawowymi zawodnikami w drużynie seniorów?
– O celach zespołu klasy okręgowej wypowiem się po zakończeniu sezonu. Cieszę się, że na wiosnę drużyna gra coraz lepiej, a przede wszystkim skuteczniej. Nareszcie widać kręgosłup zespołu. Słowa te zostaną jednak zweryfikowane już w najbliższym czasie, w spotkaniach – w sobotę 12 maja o g. 17.00 – z LKS Czaniec i tydzień później z rezerwami Podbeskidzia. Oba mecze odbędą się na stadionie Rekordu i w obu meczach nasza drużyna będzie chciała wziąć rewanż za jesienne porażki. Szczególnie trudne zadanie czeka nas w najbliższą sobotę, gdyż z powodu żółtych kartek w meczu z liderem nie zagrają dwaj Piotrowie – Bubec i Szymura.
– Obiekty Rekordu cieszą się uznaniem trenerów i zawodników licznych drużyn narodowej reprezentacji juniorów, którzy bywają często w Cygańskim Lesie. Czy nie nadszedł czas, aby pomyśleć także o przyjmowaniu w Rekordzie narodowych reprezentacji seniorów? W końcu Euro 2012 już za pięć lat…
– Euro 2012 to wyzwanie przede wszystkim dla najmłodszego pokolenia piłkarzy. Niech marzą, a jednocześnie pracują nad tym, aby zagrać wówczas w narodowej reprezentacji. Myślę, że w tej chwili na obiektach Rekordu trenują już zawodnicy, którzy trzymają w plecaku futbolową buławę marszałkowską. Życzę im z całego serca, aby zagrali właśnie w tych mistrzostwach. Jeśli chodzi o pobyt w naszym ośrodku najlepszych drużyn, to marzeniem byłoby gościć tu którąś z reprezentacji narodowych podczas mistrzostw Europy. Gdyby szczęście się do nas uśmiechnęło, miałoby to olbrzymi wydźwięk promocyjny dla miasta i regionu. Oczywiście jestem realistą. Wiem, jak ogromnych nakładów inwestycyjnych trzeba byłoby dokonać i jak olbrzymia akcja promocyjna musiałaby temu towarzyszyć. Od czegóż są jednak marzenia? Już wiele z nich tu właśnie się spełniło.
– Na terenie obiektów Rekordu gościły najlepsze ekipy piłkarskie Polski. Do zagranicznych zespołów już chyba nie tak daleko?
– Owszem, regularnymi gośćmi są tu reprezentacje Polski juniorów. Wielokrotnie trenował na zgrupowaniu obecny lider ekstraklasy GKS Bełchatów. Jednak takie wyzwanie jak jak pobyt reprezentacji narodowej podczas mistrzostw Europy to zupełnie inny kaliber przedsięwzięcia, którego nie jesteśmy w stanie zrealizować własnymi siłami. Do tego trzeba wysiłku wielu ludzi dobrej woli. Z drugiej strony wizyty najlepszych zespołów krajowych przyzwyczaiły nas już do pewnego poziomu. Dobrze byłoby teraz podwyższyć poprzeczkę…
Rozmawiał Jan Picheta
dodał: Jan Picheta 11-05-2007 |