Rekord Bielsko-Biała – LKS Zapora Porąbka 0:2 (0:0)Zamiast wygranej
0:1 – Jacek Kurzydło w 66 min.
0:2 – Wojciech Filimowski (z rzutu karnego) w 88 min.
Rekord: Sebastian Jasiński (od 46 min. Marcin Niedziółka) – Tomasz Świderski (od 69 min. Marek Klimont), Piotr Wieczorek, £ukasz Sarga, Paweł Szczotka, Szymon Niemczyk, Dariusz Drewniak (od 69 min. Rafał Chudzik), Daniel Kasprzycki, £ukasz Mentel, Piotr Szymura (od 61 min. Paweł Suski), Piotr Bubec.
BIELSKO-BIA£A (15 SIERPNIA 2006 r. g. 17.00). Rekordziści w pierwszej połowie przeważali dość wyraźnie i bramki wydawały się kwestią czasu. Niestety źle nastawione celowniki nie pozwalały bielszczanom na zdobywanie goli. Już w 5 min. po podaniu Piotra Szymury Daniel Kasprzycki z 8 metrów trafił w boczną siatkę. W 7 min. po podaniu Dariusza Drewniaka Tomasz Świderski trafił w światło bramki głową, ale zbyt słabo, żeby zaskoczyć Sławomira Szymalę. W 12 min. Daniel Kasprzycki uderzył mocno i celnie z 20 metrów, lecz na posterunku był bramkarz gości. W 25 min. ładną akcję przeprowadzili zawodnicy pierwszej i drugiej linii Rekordu. Po podaniu Szymona Niemczyka z prawej strony w dogodnej sytuacji znalazł się Piotr Szymura, który jednak odegrał nieprecyzyjnie do kolegi i obrońca gości zapobiegł nieszczęściu. W ostatniej akcji pierwszej połowy po rykoszecie do piłki dobiegł Piotr Szymura, który strzelił z 10 metrów wprost w ręce bramkarza gości. Jak się okazało, była to najlepsza sytuacja rekordzistów do strzelenia bramki w tym meczu.
Po przerwie gospodarze opadli z sił i coraz częściej do głosu dochodzili przeciwnicy. Jeszcze w 60 min. Szymon Niemczyk strzelił po składnej akcji Rekordu z 15 metrów, a Sławomir Szymala zdołał nogą odbić piłkę, ale następne akcje przeprowadzali głównie goście. W 66 min. zawodnik Zapory uciekł Tomaszowi Świderskiemu lewą stroną i z końcowej linii podał wprost na nogę byłego drugoligowca Jacka Kurzydły, który strzałem z kilku metrów pod poprzeczkę zapewnił gościom prowadzenie. Rekordziści rzucili się do ataków, lecz nie potrafili doprowadzić do wyrównania. W 87 min. Piotr Bubec wymanewrował paru rywali i z końcowej linii boiska zacentrował do nadbiegających kolegów. Niestety Sławomir Szymala był czujny i zmienił lot piłki. W odpowiedzi zaatakowali rywale. W kontrataku piłka trafiła w rękę Pawła Szczotki. Sędzia – n. b. dość przychylnie patrzący dotąd na poczynania gości – nie wahał się ani chwili i podyktował rzut karny, który Wojciech Filimowski zamienił na drugiego gola dla porąbczan. W 90 min. rzut wolny wykonywał jeszcze Jacek Kurzydło, ale tym razem nie zdołał zaskoczyć Marcina Niedziółki.
Mecz przebiegał podobnie jak ostatnie spotkanie rekordzistów w Czechowicach-Dziedzicach. W pierwszej odsłonie Rekord miał kilka okazji do objęcia prowadzenia, ale ich nie wykorzystał. Po przerwie do głosu doszedł przeciwnik, który obnażył braki bielszczan. W następnej kolejce Rekord zagra w sobotę na wyjeździe ze spadkowiczem – Góralem/Czarnymi Żywiec – który też nie spisuje się najlepiej...
dodał: Jan Picheta 16-08-2006 |