Sokół Zabrzeg - Rekord Bielsko-Biała 1:1 (1:1)Remis z Sokołem
1:0 – Rafał Distel 27 min. (rzut karny)
1:1 - Daniel Kasprzycki 44 min.
Rekord: Marcin Niedziółka – Radosław Białożyt, Mateusz Waliczek, Krzysztof Kania, Mariusz Bogacz, Gracjan Haka, Artur Ulanowski (od 60 min.Dawid Stajerski), Krystian Szczotka, Daniel Kasprzycki, Piotr Szymura, Piotr Bubec .
Zabrzeg 6 maja 2007 r. godz. 17.00
ZABRZEG (6 maja 2007 r. g. ). Przez cały mecz trwała walka o trzy punkty. Nikt nie chciał odpuścić pola przeciwnikowi, a „trup” padał gęsto po nie zawsze przepisowych zagraniach rywali. W 13 min. rekordziści cofnęli się na własne pole karne. Piłka po dośrodkowaniu skozłowała kilkakrotnie tuż przed bramką Marcina Niedziółki, ale gospodarze nie mogli zdecydować się na celny strzał. W 18 min. strzałami z 18 i 13 metrów usiłował zaskoczyć miejscowych Piotr Szymura. Za każdym razem bramkarz Sokoła Sławomir Kuźniewicz był na posterunku. Sokolanie atakowali, lecz bliżsi zdobycia gola byli goście. W 24 min. po wzorowym kontrataku zielono-białych Artur Ulanowski trafił z 16 metrów w bramkarza gospodarzy. W 28 min. powiódł się kontratak gospodarzy. Mateusz Śleziak wbiegł między obrońców Rekordu i w dogodnej sytuacji został powstrzymany wślizgiem przez Krzysztofa Kanię. Sędzia wskazał na „11”. Pewnym egzekutorem okazał się obrońca gospodarzy Rafał Distel. Minutę później ten sam zawodnik mógł zaskoczyć bramkarza rekordzistów strzałem z woleja z 25 metrów, ale piłka minęła słupek. Pod koniec pierwszej połowy sokolanie opadli z sił i inicjatywę przejęli goście. Po kilku szybkich podaniach rekordzistów w 39 min. do piłki dobiegł Gracjan Haka i przestrzelił z 8 metrów. W 40 min. na rajd zdecydował się Piotr Bubec, który wymanewrował obrońcę i podał piłkę wzdłuż bramki gospodarzy. Gracjan Haka nie zdołał jej jednak skierować do bramki rywali. W 45 min. wzorowy kontratak przeprowadzili rekordziści. Krystian Szczotka odebrał piłkę rywalom w środku pola i przekazał do Piotra Bubca, który wypatrzył przed polem karnym Daniela Kasprzyckiego. Pomocnik Rekordu minął zwodem obrońcę Sokoła i strzałem z 14 metrów w „długi” róg bramki gospodarzy wyrównał stan meczu.
Po zmianie stron mecz się jeszcze bardziej zaostrzył, a oba zespoły nie przebierały w środkach, aby zdobyć trzy punkty. W 49 min. rozgrywający dobrą partię Krystian Szczotka usiłował zaskoczyć bramkarza gospodarzy strzałem z około 30 metrów , jednak Sławomir Kuźniewicz pewnie obronił. W 65 min. najbardziej dogodnej sytuacji do zdobycia gola nie wykorzystali gospodarze. Sokolanie wymanewrowali całą defensywę Rekordu – łącznie z Marcinem Niedziółką. Mateusz Śleziak nie trafił jednak z 5 metrów do pustej bramki! Kilka minut później ten sam zawodnik był bliższy zdobycia gola strzałem z 25 metrów niż z… pięciu. Piłka na szczęście dla gości minęła spojenie słupka z poprzeczką. W końcówce drugiej połowy meczu zawodnicy Sokoła opadli z sił i goście mogli ich raz jeszcze pokarać celnym trafieniem. W 75 min. Piotr Bubec niezbyt dobrze przyjął piłkę 6 metrów przed bramką gospodarzy i obrońcy zapobiegli nieszczęściu, przy okazji turbując napastnika gości. Arbiter nie dopatrzył się faulu. W 77 min. Dawid Stajerski otrzymał idealne podanie od Daniela Kasprzyckiego, minął rywala i strzelił z 13 metrów w wybiegającego z bramki Sławomira Kuźniewicza. W 81 min. Mateusz Waliczek uderzył mocno z rzutu wolnego z 25 metrów, ale bramkarz odbił piłkę przed siebie. W 83 min. Gracjan Haka minął się z piłką 8 metrów przed bramką rywali po krzyżowym podaniu Piotra Szymury. W akcji rozpaczy sokolanie prawie… zdobyli gola. Po dośrodkowaniu z lewej strony żaden z nich nie potrafił jednak zmienić kierunku lotu piłki.
dodał: Jan Picheta/admin 6-05-2007 |