Rekord Bielsko-B - Podbeskidzie II B-B 1:4 (0:3)Drugoligowcy w Lesie Cygańskim
0:1 – Sebastian Ziółkowski w 1 min.
0:2 – Krzysztof Chrapek w 22 min.
0:3 – Krzysztof Chrapek w 35 min.
0:4 – Damian Zdolski w 55 min.
1:4 – Artur Ulanowski w 87 min.
Rekord: Sebastian Jasiński – Paweł Suski (Marek Klimont) , £ukasz Sarga (Rafał Chudzik), Paweł Szczotka, Mateusz Waliczek, Krystian Szczotka, Szymon Niemczyk, Daniel Kasprzycki , Artur Ulanowski, Piotr Bubec (£ukasz Mentel), Mateusz Żemła.
BIELSKO-BIA£A (7 października g. 15.00). Już pierwszy atak gości przyniósł im prowadzenie. W zamieszaniu podbramkowym piłka trafiła do Sebastiana Ziółkowskiego, który z 5 m uderzył ją tuż nad głową swego imiennika Jasińskiego, bramkarza Rekordu. Po zdobyciu gola przez „rezerwistów” mecz toczył się głównie na środku boiska, gdzie trwała ostra walka o piłkę. W 22 min. na rajd z prawej strony zdecydował się szybki napastnik gości Krzysztof Chrapek, który minął dwóch obrońców Rekordu i strzelił nieuchronnie w „długi” róg bramki gospodarzy. Kilkanaście minut później w głównej roli wystąpił ponownie ten sam zawodnik. Wykorzystał błąd £ukasza Sargi i w sytuacji sam na sam z Sebastianem Jasińskim zdobył trzeciego gola dla rezerw Podbeskidzia. Gospodarze usiłowali zmienić stan meczu, ale rośli obrońcy gości nie pozwalali na wiele. Dość powiedzieć, że pierwszy strzał w kierunku bramki Podbeskidzia II oddał Piotr Bubec dopiero w 25 min. Dogodną sytuację miał także w 38 min. Mateusz Żemła. Piłka po strzale głową z 6 m trafiła jednak w boczną siatkę.
Po przerwie co prawda najgroźniejszy strzelec gości Krzysztof Chrapek opuścił pole gry, lecz mimo to rekordziści raz jeszcze stracili gola. W roli egzekutora wystąpił Damian Zdolski, który wykorzystał błędy linii obronnych Rekordu i w sytuacji sam na sam z Sebastianem Jasińskim celnie strzelił w „krótki” róg bramki. W 65 min. Artur Ulanowski minął zwodem obrońcę gości i strzelił z 12 m, ale bramkarz odbił piłkę. Tuż przed końcem meczu rekordziści zdobyli honorowego gola. Po rzucie rożnym Artur Ulanowski strzelił z linii „16” płasko w krótki róg bramki Krzysztofa Michałowskiego. Piłka przeszła pod stopą Dariusza Ruckiego, co zmyliło bramkarza gości i rekordziści mogli cieszyć się z honorowego trafienia.
Drużyna Podbeskidzia II wystąpiła tym razem w silnym zestawieniu z kilkoma drugoligowcami i obnażyła braki Rekordu.
dodał: Jan Picheta 7-10-2006 |