Rekord Bielsko-Biała - Bestwina 1 : 1 (1:1)Remis z trudnym rywalem
1:0 – Piotr Bubec w 14 min.
1:1 – Szymon Skęczek w 27 min.
Rekord: Sebastian Jasiński – Marek Klimont, Paweł Szczotka, Rafał Chudzik (od 88 min. Tomasz Klecha), Mateusz Waliczek, Szymon Niemczyk (od 69 min. Kamil Szlagor), Daniel Kasprzycki, Piotr Szymura (od 85 min. Tomasz Świderski), Artur Ulanowski, Piotr Bubec, Paweł Suski (od 42 min. £ukasz Mentel).
BIELSKO-BIA£A (28 października 2006 g. 15.00). W poprzedniej kolejce LKS Bestwina rozgromił lidera rozgrywek LKS Czaniec 3:0 i był zdecydowanym faworytem meczu z Rekordem. Tymczasem rekordziści od pierwszego gwizdka sędziego Bogusława Matlocha z Chybia przejęli inicjatywę. Ukoronowaniem dobrej gry gospodarzy był gol Piotra Bubca w 14 min. meczu. Napastnik Rekordu dynamicznie minął trzech obrońców i płaskim strzałem z 12 metrów nie dał szans na obronę Wojciechowi Janowcowi. Z minuty na minutę akcje gości były jednak coraz groźniejsze. W 16 min. Rafał Kubik uwolnił się spod opieki obrońców i strzałem z 12 metrów w „krótki” róg usiłował zaskoczyć Sebastiana Jasińskiego. Bramkarz Rekordu zdołał odbić piłkę. W 27 min. Szymon Skęczek wykorzystał błąd Rafała Chudzika i strzałem z 14 metrów w „krótki” róg wyrównał stan meczu. W następnej minucie po kolejnym rajdzie Piotr Bubec strzelił z 15 metrów obok „okienka” bramki gości. W 38 min. Daniel Kasprzycki wypracował sobie dogodną pozycję strzelecką, lecz uderzona z 16 metrów piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. W drugiej odsłonie stopniowo przewagę zaczęli uzyskiwać bestwinianie, ale rekordziści groźnie kontratakowali. W 57 min. najpierw Artur Ulanowski strzelił niecelnie z 10 metrów z lewej strony, a następnie jego wyczyn powtórzył Szymon Niemczyk z prawej strony. W 60 min. szarżującego na bramkę rywali Piotra Bubca brutalnie powstrzymał w polu karnym obrońca gości, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia. W 83 min. po składnej akcji Rekordu do piłki 10 metrów przed bramką gości dobiegł Artur Ulanowski, lecz po jego strzale piłka przeleciała ponad poprzeczką. W ostatnich minutach kilka wybornych okazji do objęcia prowadzenia mieli goście, gdyż niektórym rekordzistom zabrakło sił. W 84 min. Artura Grzesika powstrzymał udanym wybiegiem Sebastian Jasiński. £adna parada bramkarza uratowała rekordzistów przed utratą gola po strzale z 10 metrów Adriana Cichowskiego w 86 min. W 93 min. nieszczęściu zapobiegła natomiast zdecydowana interwencja bardzo dobrze spisującego się Pawła Szczotki, który w ostatniej chwili zablokował strzał napastnika gości z kilku metrów.
Rekordziści rozpoczęli mecz w dobrym tempie. Niestety niektórym z nich kondycji wystarczyło tylko na niewiele ponad godzinę gry i w końcówce spotkania gospodarze przeżywali ciężkie chwile.
dodał: Jan Picheta 28-10-2006 |